Jak zwiększyć opłacalność sadów? Zastosuj kwasy humusowe

opłacalność sadów

Trudne warunki atmosferyczne, rosnące koszty produkcji oraz wojna w Ukrainie powodują, że opłacalność sadów spada. Niektórzy hodowcy owoców nawet dokładają do biznesu! Co robić w tej sytuacji i czy można jakoś zwiększyć rentowność sadów?

Dlaczego opłacalność sadów spada?

Aktualne położenie sadowników jest trudne z trzech głównych powodów. Po pierwsze trudne warunki atmosferyczne. Zmiany klimatyczne coraz dotkliwiej dają się wszystkim we znaki: nie tylko ludziom, ale też roślinom. Kłopoty nie omijają sadów owocowych, dla których susza potrafi być druzgocząca. Ale nie tylko susze są niebezpieczne. Groźne są także burze, które pojawiają się coraz częściej. Jednocześnie gwałtowne opady wcale nie niwelują skutków deficytów wody, ponieważ woda pochodząca z intensywnych, ale krótkotrwałych opadów nie jest w stanie się wchłonąć w przesuszoną glebę. Dlatego sadownicy zmagają się jednocześnie z suszami oraz zniszczeniami wywoływanymi przez burze.

To nie wszystko, co spędza sen z powiek hodowcom owoców. Trudna sytuacja to także wynik drożejących środków produkcji (m.in. nawozów) oraz wojna w Ukrainie. Z powodu tej drugiej zamknięty jest potężny rynek zbytu na polskie owoce: Białoruś. Jak podają sadownicy, hodowane w Polsce odmiany trudno jest sprzedać na rynku azjatyckim, ponieważ preferencje tamtejszych konsumentów są inne. To nie wszystko. Wojna spowodowała także, że trudniej o pracowników sezonowych.

Ceny owoców i warzyw

Rynkowe ceny owoców i warzyw rosną, ale nie oznacza to, że wzrasta także rentowność sadów. Po pierwsze ceny wyprodukowanych zbiorów rosną wolniej od inflacji. Po drugie znacząco drożeją koszty produkcji. Oczywiście głównym powodem są astronomicznie drogie nawozy i środki ochrony roślin, ale nie tylko. Cegiełkę dokładają susze, które powodują, że sadownicy więcej wydają na zabiegi nawadniania. Do tego dochodzą problemy z ilością dostępnych pracowników, które sprawiają, że rosną także koszty robocizny.

Pogoda a opłacalność sadów

Dwa czynniki atmosferyczne zmniejszają opłacalność produkcji owoców: susze i wysokie temperatury. O tych pierwszych już nieco napisaliśmy, a co z upałami? Gorąca pogoda sprawia, że warzywa szybciej dojrzewają, a ich jakość spada. W ekstremalnych przypadkach owoce (np. śliwki) parzą się na drzewach. W efekcie duża część zbiorów może nie nadawać się do sprzedaży: jest to ok. 30% dla śliwek, a 10% dla jabłek. Dla sadowników oznacza to ogromne straty. Czy da się je w jakiś sposób ograniczyć? Jak najbardziej – wystarczy zastosować kwasy humusowe.

Czym są kwasy humusowe?

Kwasy humusowe to naturalne związki o skomplikowanej strukturze chemicznej. Uznawane są za supercząsteczki. Powstają w procesach rozkładu materii organicznej i znajdziesz je zarówno w środowisku lądowym, jak i wodnym. Pełnią dużo kluczowych funkcji w ekosystemie, m.in. jako jeden z najważniejszych składników gleby odpowiadają za sekwestrację węgla. Wchodzą w skład próchnicy glebowej i w dużej mierze decydują o jej żyzności.

Kwasy humusowe lekarstwem na susze

Jedną z najważniejszych funkcji kwasów humusowych w glebie jest poprawa retencji wody. Dzięki temu podłoże dłużej i lepiej zachowuje wilgotność. Ponadto związki humusowe stymulują wzrost systemów korzeniowych roślin. W efekcie korzenie z łatwością pobierają wodę, także z głębszych warstw gleby. Sady lepiej znoszą susze, a owoce są wyższej jakości. Co najważniejsze kwasy humusowe są ekologiczne i bardzo wydajne, a przez to tanie.

Wielu sadowników rozważa sens kontynuowania produkcji. Warunki są naprawdę trudne: nie rozpieszcza pogoda, rynek nawozów szaleje a na to wszystko wpływa jeszcze wojna w Ukrainie. Ratunkiem są innowacje, takie jak nowoczesne stymulatory wzrostu zawierające kwasy humusowe.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Sadownictwo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *