Naturalna ochrona róży. Jak zwalczać choroby i szkodniki?

naturalna ochrona róży

Wytrzymałość róży ma mieszane opinie. Jedni uważają je za kwiaty delikatne niczym noworodek i otaczają je podobną opieką. Z kolei inni sądzą, że róże są nie do zdarcia i w ogóle nie trzeba przejmować się niebezpieczeństwami ze strony środowiska. Kto ma rację? Jakie choroby mogą dopaść Twoją różę? Czym zwalczać szkodniki? Naturalna ochrona róży: wykorzystaj kwasy humusowe.

Naturalny wigor róży – jak jest naprawdę?

Jak to w końcu jest z tą wrodzoną odpornością róży? Najprostsza (i najprawdziwsza) odpowiedź brzmi: to zależy. Uprawiane dawniej odmiany rzeczywiście były delikatne, kruche i podatne na inwazje chorób i szkodników. Dlatego żaden hodowca róż nie mógł obejść się bez opryskiwacza z chemią, którą zniszczyłby niepożądanych ogrodowych gości. Teraz sytuacja jest nieco inna, ponieważ hodowcy z powodzeniem opracowali nowe odmiany, będące znacznie odporniejsze od starszych kuzynek. Co więcej, sporą popularność mają ogrody naturalistyczne, w których świetnie sprawdzają się dzikie róże. A takie „dzikuski”, z racji tego, że w naturalnym środowisku nikt się przecież nimi nie zajmuje, są jeszcze bardziej odporne na wszelkie czynniki stresowe: upały, mrozy, susze, patogeny, choroby i szkodniki. Krótko mówiąc, naturalny wigor róży jest w dużej mierze uzależniony od odmiany oraz warunków, w których rośnie.

Co grozi Twoim kwiatom?

Z grubsza rzecz biorąc, środowiskowe zagrożenia dla róż można podzielić na dwie grupy: choroby i szkodniki. W tej pierwszej znajdują się m.in.: mączniak właściwy, rdza róży oraz czarna plamistość liści; z kolei do drugiej należą przędziorki, mszyce czy też nimułka różana. Oto najważniejsze fakty, które warto o nich poznać.

Mączniak prawdziwy (właściwy) to choroba grzybowa, objawiająca się charakterystycznym, mączystym, białym nalotem. Nalot ten szybko się rozprzestrzenia i może porażać każdą część rośliny: liście, pędy, pąki i kwiaty. Porażone liście trzeba usuwać.

Rdza róży jest chorobą stosunkowo łatwą do rozpoznania. W kwietniu lub na początku maja na liściach porażonych roślin pojawiają się żółtopomarańczowe, rdzawe wyrostki, przypominające niewielkie „krostki”. Rozwojowi rdzy sprzyjają obfite opady deszczu.

Objawy czarnej plamistości liści są jasno określone przez samą nazwę tej choroby. Początkowo jednak pojawiające się na liściach plamy mają kolor raczej brązowawy, dopiero z czasem ciemnieją, przybierając postać nieregularnych, czarnych plam. Jest to groźna choroba, która może zaatakować rośliny uprawiane zarówno w gruncie, jak i w szklarni.

Przędziorki rozpoznasz po charakterystycznej, cienkiej pajęczynie na liściach. Najbardziej narażone są kwiaty doniczkowe hodowane w pomieszczeniach; wystawienie na zbawienne działanie wiatru i deszczu przeważnie spowoduje zniknięcie szkodników.

Mszyce dość szybko przeistaczają się w istną plagę, ponieważ błyskawicznie się rozmnażają. Ich naturalni wrogowie (m.in. biedronki i złotooki) rozpoczynają wegetację ok. 2 tygodni później, dlatego często nie ma się czym martwić – wystarczy poczekać, aż pożyteczne owady same „rozprawią się” z mszycami.

Nimułka różana to mały szkodnik, atakujący przeważnie róże pnące. Ją samą zazwyczaj trudno dostrzec ale jej obecność można rozpoznać po zwiniętych do wewnątrz liściach, w których owad chce złożyć larwy. Szkodliwość nimułki zazwyczaj jest znikoma i nie ma potrzeby jej zwalczania – wystarczy usunąć zaatakowane liście.

Naturalna ochrona róży: wykorzystaj kwasy humusowe

Jeżeli nie chcesz używać chemii, to podstawowym środkiem ochrony roślin jest wzmocnienie ich naturalnej odporności. Świetnie w tej roli sprawdzają się ekologiczne kwasy humusowe, które znacznie poprawiają właściwości gleby oraz metabolizm roślin, m.in. poprzez zwiększenie produkcji chlorofilu. Najważniejszą funkcją kwasów humusowych jest regulacja procesów chemicznych i biologicznych zachodzących w glebie. Dzięki temu rośliny efektywniej pobierają składniki odżywcze, a co za tym idzie, stają się bardziej odporne na czynniki stresowe, w tym choroby. Chociaż kwasy humusowe same w sobie nie są środkiem ochrony roślin, to jednak ich działanie sprawi, że Twoje róże będą obdarzone ponadprzeciętnym wigorem i z łatwością odeprą ataki złośliwych patogenów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *